Relacja: Targi Pyszna Polska

    2 – 4 czerwca, we Wrocławiu odbyły się targi Pyszna Polska. O samych targach nie będziemy pisać, bo pozostawiały wiele do życzenia… Skupimy się na akcentach enoturystycznych.

We Wrocławiu można było spotkać kilka polskich winnic:

de Sas, Świdnicka, Turnau, Wieliczka, Zamkowa (Galeria Portius Winnica). Na stoisku każdej z nich, na zwiedzających czekało nie tylko wino, ale również, a może przede wszystkim winiarze – ludzie tworzący charakter i klimat winnicy i winiarni. Na targach było również Stowarzyszenie Kobiety i Wino, które okazało się głównym sprawcą najfajniejszych warsztatów i wykładów, wśród nich była degustacja:

"Cudze chwalicie - swego nie znacie" - łączenie polskiego wina z potrawami/produktami regionalnymi,

którą PPE wspierał „osobiście”.

    Na gości czekał pstrąg ojcowski, tatar ze śledzia, polski ser dojrzewający z Lubelszczyzny, polski olej z pestek winogron, prołziaki, domowe konfitury wiśniowe i śliwkowe powidła z czekoladą.

Do tego wina:

Meridum 2016, winnica Vanellus; wino białe, wytrawne, z odmiany Johaniter

- Niesłychanie świeże i rześkie wino, idealne na lato. Jasny, słomkowy kolor, w nosie jabłka, morele i delikatne nuty cytrusów, w ustach świeże i lekko mineralne, wyraźna kwasowość i dość mocna struktura, ale przyjemnie zharmonizowana.

Majus 2016, winnica Goja; wino białe, półwytrawne

- Bardzo delikatne, dobrze ułożone wino. Jasne, lekko żółtawe, pełne lekko kwiatowych i owocowych aromatów brzoskwiń, moreli, jabłek i cytrusów, w ustach bardzo przyjemne, owocowe, kwasowość, mało wyczuwalna.

Dwie etykiety specjalne Kobiety i Wino:

Cascade z winnicy Chronów; wino różowe

- Lekkie, ale charakterne wino na ciepłe dni. Przepiękny różowy kolor o lekko niebieskawych tonach. W nosie zarówno owoce czerwone – porzeczka, malina, poziomka jak i odrobina cytrusów i delikatne nuty ziołowe, w ustach pełne i przyjemnie kwasowe, bardzo owocowe i dobrze zbudowane.

Wino z winnicy Zadora, współwinifikowane przez członkinie Stowarzyszenia; wino czerwone

- Harmonijne i dojrzałe, a jednocześnie przyjemnie owocowe. Przepiękna, głęboka, czerwona barwa, lekko przydymione aromaty owoców leśnych, w ustach lekko taniczne, przyjemnie kwasowe i owocowe, świeże i niezbyt ciężkie.

Była też niespodzianka: wyśmienity cydr przesympatycznej nazwie Bzik prosto z biodynamicznej winnicy Wieliczka. Aromatyzowany kwiatami czarnego bzu.

    Zamiast recenzji napiszemy, że degustacja bynajmniej nie zakończyła się w przewidzianym w programie czasie 60 minut, a jej uczestnicy jeszcze następnego dnia wpadali na stoisko KiW, żeby podzielić się swoimi wrażeniami. Na potwierdzenie, że imprea była udana przeczytajcie relację Eli – blogerki kulinarnej, która była na naszej degustacji: Primi Piatti

    Warto było zajrzeć do Wrocławia i spróbować tego i owego, dowiedzieć się kilku interesujących rzeczy o polskich winach i regionalnym jedzeniu, a przede wszystkim spotkać fantastycznych ludzi.